Szwedzka sieć testuje nowy model sklepu
Ikea, podobnie jak np. sieciówki z branży odzieżowej, mierzy się z rosnącą falą krytyki. Zarzuty dotyczą destrukcyjnego wpływu na środwisko, marnotrawstwa i nakręcania konsumpcjonizmu. Krytyka ta zaczyna przynosić skutki. W mediach pojawiły się doniesienia, że Ikea pod koniec bieżącego roku otworzy w szwedzkim mieście Ekilstuna swój pierwszy second hand z meblami. Znajdzie się on w centrum handlowym, w którym sprzedaje sie wyłącznie rzeczy z recyklingu, upcyklingu lub takie, które zostały naprawione albo wyprodukowane w sposób zrównoważony.
Przeczytaj też: Górniczy związkowcy postawili ultimatum premierowi
Do nowego sklepu będą trafiać m.in. meble (ale też pozostałe wyposażenie domu) uszkodzone podczas transportu. Firma je naprawi i wystawi na sprzedaż, ale klienci sklepu również będą mogli zaoferować meble, których już nie potrzebują. Jeśli nie będą zainteresowani zyskiem, sklep przeznaczy wpływy ze sprzedaży na cele charytatywne. Warto dodać, że Ikea już od jakiegoś czasu testowo oferuje wynajem mebli, a do 2030 roku chce działać całkowicie w obiegu zamkniętym.
Działalność sklepu z używanymi meblami będzie regularnie oceniana, by odpowiedzieć na pytanie, czy taka formuła ma sens. Wcześniej pisaliśmy również o innym biznesowym modelu testowanym przez Ikeę: to dom jutra, który pojawił się w Szczecinie. Ma pokazać odwiedzającym, jak może wyglądać ekologiczny dom przyszłości.
Przeczytaj też: Carrefour wycofa ze sprzedaży żywe karpie
Szwedzka firma stara się robić coraz więcej, by przejść na zieloną stronę mocy. Odnawialne źródła energii pomagają jej zmniejszyć emisje CO2, a słynne klopsiki pojawiły się w wegańskiej wersji, która imituje smak mięsa. Z kolei nowy sklep Ikei w Wiedniu nie posiada miejsc parkingowych, co ma skłaniać klientów do korzystania z bardziej ekologicznych środków transportu. A jeśli już tam dotrą, mogą odpocząć w parku na dachu budynku.