Polska ma bardzo poważny problem z marnowaniem żywności. Na tym polu plasujemy się niestety w europejskiej czołówce, a statystyczny Polak wyrzuca rocznie nie kilkanaście czy kilkadziesiąt, ale kilkaset kilogramów jedzenia (szczegóły – tutaj). Dyskusja na ten temat trwa już od dłuższego czasu, lecz nadal robi się zbyt mało, by powstrzymać tę plagę. Dlatego warto wspominać nawet o małych krokach. A takim jest nawiązanie współpracy między BP, a Too Good To Go.

Przeczytaj też: Polenergia hoduje pszczoły na farmie fotowoltaicznej

Czym zajmuje się BP, chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. W Polsce koncern ma już prawie 600 stacji benzynowych. Opinie na temat działalności koncernu paliwowego i jego wpływu na środowisko są skrajnie różne. Warto jednak zwrócić uwagę na współpracę ze startupem Too Good To Go. Łączy on miejsca, w których zostały nadwyżki jedzenia z osobami, które walczą z marnowaniem żywności. Służy do tego aplikacja, którą uruchomiono w Danii kilka lat temu. Od tego czasu w kilkunastu krajach zyskała ona ponad 20 mln użytkowników, którzy kupują posiłki od mniej lub bardziej znanych marek.

Współpraca z BP zakłada, że w aplikacji pojawią się dwa rodzaje paczek – niespodzianek. Jedna zawiera produkty kawiarni Wild Bean Café (kanapki, przekąski, ciastka), a druga produkty ze sklepów BP. Każdego dnia użytkownicy aplikacji mają możliwość uratowania jedzenia w paczce. Jest ono świeże, ale musi zniknąć ze sprzedaży. Zamawiający paczkę nie wie, co się w niej znajduje, ale może liczyć na to, że cena będzie atrakcyjna. W Polsce we współprace z Too Good To Go we współpracę weszły już m.in. Starbucks i Pizza Hut. W Warszawie można też „uratować” przed wyrzuceniem na śmietnik posiłki np. z Amrit Kebab. Więcej o tym przeczytasz tutaj.

Przeczytaj też: Dom Jutra Ikei to miejsce, w którym aż chce się mieszkać

Po paczkę trzeba się stawić osobiście w wyznaczonym oknie odbioru określonym w aplikacji. Początkowo współpraca obejmie swym zasięgiem Kraków, ale w planach jest szybkie rozszerzenie jej na całą Polskę. Ten rozwój będzie pewnie uzależniony od zainteresowania usługą w stolicy Małopolski. Dlatego mieszkańcy Krakowa powinni przynajmniej rzucić okiem na aplikację dostępną w na platformy iOS oraz Android.