Zdaniem wicepremiera Polska dysponuje bardzo ciekawymi prototypami aut na prąd
Złożona kiedyś przez Mateusza Morawieckiego i podtrzymana przez byłego ministra Krzysztofa Tchórzewskiego obietnica, że po polskich drogach jeździć będzie milion samochodów elektrycznych, to już prawdziwa legenda. Samochodów na prąd jest w kraju nadal zaledwie kilka tysięcy, bez większych perspektyw na to, że ziści się plan budowy pierwszego polskiego modelu. Mit o narodowej elektromobilności najwyraźniej jednak wciąż ma się świetnie – zwłaszcza w przededniu wyborów prezydenckich.
Przeczytaj też: Polenergia hoduje pszczoły na farmie fotowoltaicznej
– Jesteśmy gotowi, by wybudować milion samochodów elektrycznych – powiedział we wtorek na antenie RMF FM Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych.
– Mamy bardzo udane prototypy, mamy know-how, wiemy, jak ta technologia powinna wyglądać. Przez kilka miesięcy udało się opracować montaż finansowy, dzięki któremu fabryka samochodów elektrycznych w Polsce mogłaby powstać – powiedział Jacek Sasin.
Przeczytaj też: Susza zmienia wszystko. IMGW pisze o zmianach w Polsce
O pomyśle budowy polskiej fabryki aut na prąd słychać w Polsce już od około dwóch lat. Z ideą tą wystąpiła spółka Electromobility Poland. EMP szacowała, że budowa prototypu, fabryki oraz wprowadzenie auta na rynek miałyby kosztować ok. miliard euro, czyli ok. 4 mld zł. Inwestorami miały być państwowe spółki. Do dziś nie doczekaliśmy się żadnych decyzji w tej sprawie.