Producent zapewnia, że może już dostarczać moduły o znacznie poprawionej sprawności
Zagraniczne media donoszą o wypowiedzi szefa Contemporary Amperex Technology Co. Limited (CATL) – jednego z największych na świecie producentów magazynów energii i baterii litowo-jonowych do samochodów elektrycznych. Zeng Yuqun zapewnił, że jego firma może produkować baterie, które umożliwią autom przejechanie 2 mln kilometrów (nie mylić z zasięgiem na jednym ładowaniu) i będą służyć przez około 16 lat. W porównaniu ze stosowanymi dzisiaj akumulatorami oznaczałoby to ogromny skok technologiczny.
Przeczytaj też: Tesla tnie ceny. Chce rozruszać sprzedaż samochodów
Baterie są drogie. Nie dość, że poważnie podnoszą cenę pojazdu, to jeszcze z czasem tracą pojemność i trzeba się liczyć z ich wymianą co kilka lat lub po przejechaniu określonej liczby kilometrów. Dlatego producentom aut elektrycznych zależy na tym, by doszło na tym polu do rewolucji, a przynajmniej do zauważalnego postępu.
CATL, który na liście swoich partnerów ma koncerny niemieckie, japońskie, koreańskie czy francuskie, podpisał niedawno kontrakt na dostawę akumulatorów dla Tesli. Komponenty chińskiego producenta trafią do aut produkowanych w Gigafactory ulokowanej w Szanghaju, konkretnie do Modelu 3. Trudno jednak powiedzieć, czy i kiedy w pojazdach Tesli pojawią się baterie, o których wspomniał szef chińskiej korporacji. Nie jest jednak tajemnicą, że Elonowi Muskowi bardzo zależy, by jego firma robiła szybkie postępy w tym zakresie.
Przeczytaj też: Największy na świecie magazyn energii urósł o połowę
Obniżenie cen baterii i poprawa ich sprawności ma kluczowe znaczenie dla rozwoju elektromobilności. Pokaźna część klientów nie decyduje się na zakup elektrycznego samochodu właśnie ze względu na koszty i ograniczenia wynikające z obecnego stanu technologii magazynowania energii. Ma to szczególne znaczenie w czasie, gdy cena ropy naftowej poważnie spadła i jazda samochodami z silnikami spalinowymi jest relatywnie tania. Coraz częściej pojawiają się jednak głosy przekonujące, że branżę motoryzacyjną z zapaści może wyrwać właśnie skieorwanie się ku elektromobilności.