Jeden z największych w Europie elektrycznych carsharingów innogy go! chciałby wyjechać poza granice Warszawy – zapowiada operator. Usługa wypożyczania samochodów elektrycznych na minuty w stolicy zyskała wielu zwolenników, o czym pisałam np. tutaj.

Jeszcze w maju w innogy go! zarejestrowanych było 44 tys. aktywnych użytkowników, co w dużej mierze związane było z promocjami, które innogy oferowało wprowadzając usługę na rynek. Jednak chętnych do jazdy elektrycznymi BMW i3 cały czas przybywa.

Przeczytaj też: Potężny impuls Brukseli dla rozwoju baterii do aut

– Liczba rejestracji to dla nas jedno z większych zaskoczeń. Szacowaliśmy na początku, że uda się ich pozyskać w tym roku 35 tys. aktywnych użytkowników, a jest ich już 68 tys. i myślę, że 2019 r. zamkniemy z jeszcze większą liczbą – mówi Jakub Jedliński odpowiedzialny w innogy go! za operacje i rozwój.

Innogy udostępnia około 500 pojazdów i potrzebuje do nich odpowiedniej sieci stacji ładowania. Musi ją rozwijać sama. Na razie są 64 punkty ładowania (nie wszystkie z nich jeszcze działają). W przyszłym roku liczba ta ma wzrosnąć do 150. Są potrzebne m.in. ze względu na rosnące zainteresowanie firm chcących, by ich pracownicy jeździli elektrycznymi autami od innogy.

Przeczytaj też: Nadchodzą lata zazieleniania gospodarki? Trzymamy za słowo

Przedstawiciele innogy zapowiadają, że przyszły rok upłynie pod znakiem dalszego rozwoju elektrycznego carsharingu. BMW i3 na minuty mogą pojawić się w podwarszawskich miejscowościach.

– Ale widać też zainteresowanie innych dużych miast, które same zgłaszają się do nas z propozycjami współpracy – wyjaśnia Jakub Jedliński. Nie chce na razie zdradzać, o które miejsca w kraju chodzi, ale można się domyślać, że miejsce na elektryczny carsharing (i rozbudowę sieci ładowania zgodnie z wymogami ustawy o elektromobilności) znalazłoby się np. w Trójmieście, Wrocławiu czy Krakowie.

Kolejną nowością, której można się spodziewać za jakiś czas, będzie zmiana systemu rozliczeń. Na razie za osobowe auta płaci się 1,19 zł/min wypożyczenia, ale można też wynająć auto np. na weekend. Osobny cennik obowiązuje na auta dostawcze, które niedawno pojawiły się pod trzema warszawskimi centrami handlowymi.