Za pięć lat nawet co dziesiąta mała i średnia firma może mieć swoje panele słoneczne na dachu – ocenia BGK. Pomoże bankom finansować fotowoltaikę
Coraz więcej firm decyduje się na inwestycje we własne odnawialne źródła energii. Sprzyja temu zarówno spadek cen instalacji fotowoltaicznych, jak i szybujące w górę ceny energii elektrycznej dla firm. Niektórzy przedsiębiorcy muszą płacić nawet o 70 proc. więcej niż przed rokiem.
Przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) liczą, że do 2023 roku 7 – 10 proc. małych i średnich firm będzie miało panele fotowoltaiczne.
– Fotowoltaika jest obecnie atrakcyjna nie tylko ekonomicznie, czy środowiskowo, ale także wizerunkowo. Coraz więcej małych i średnich firm jest zainteresowanych inwestowaniem w panele fotowoltaiczne - ocenia Wojciech Hann, członek zarządu BGK.
Z myślą o nich przedsiębiorcach zainteresowanych własnymi instalacjami słonecznymi BGK rozszerza jeden z produktów gwarancyjnych – Biznesmax. Gwarancje pozwolą udzielić bankom finansowania o łącznej wartości 2,87 mld zł. Gwarancje BGK będą wspierać ogłoszony przez minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigę Emilewicz program Energia Plus. Jego celem jest popularyzowanie w Polsce prosumenckich instalacji fotowoltaicznych.
Program Biznesmax jest finansowany ze środków pochodzących z UE. Do tej pory gwarancje BGK pozwoliły bankom udzielić 150 mln zł finansowania dla mikro-, małych i średnich firm. Gwarancja Biznesmax jest bezpłatnym zabezpieczeniem kredytu, udzielanym przez BGK tym przedsiębiorcom, którzy chcą zaciągnąć kredyt na sfinansowanie zakupu instalacji fotowoltaicznej.
Maksymalna kwota gwarancji to 2,5 mln euro, przyznawana jest na maksymalnie 20 lat i zabezpiecza do 80 proc. wartości kredytu. Z oferty BGK mogą skorzystać mikro-, mali i średni przedsiębiorcy, którzy chcą produkować prąd na własne potrzeby i w ten sposób ograniczyć rachunki za energię.
Niedawno Ekopożyczkę na zakup paneli słonecznych ogłosił PKO BP.