Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Jeszcze się UE nie zwinęła. Miliardy euro na innowacje, są sukcesy

Wiele w ostatnich miesiącach mówi się o tym, że Unia Europejska pod względem konkurencyjności i innowacyjności odstaje od reszty świata. Jednak jak wskazuje nowy szef EIT InnoEnergy na Europę Centralną, nie jest aż tak fatalnie, jak zwykło się to przedstawiać

Komisja Europejska pokazała niedawno „Kompas konkurencyjności", rządy kolejnych państw członkowskich przez wszystkie przypadki odmieniają hasła „bezpieczeństwo" i „energetyka" oraz wspominają wnioski z raportu Mario Draghiego. Wszyscy czekają na nową strategię dla unijnego przemysłu. Obraz przedstawiany przez eurosceptyków jest następujący: UE źle postawiła akcenty, nie inwestowała w innowacje i nowe technologie, brakuje jej energii i stabilnych źródeł jej dostaw. Czy rzeczywiście jest tak fatalnie?

Według byłego ministra skarbu, aktualnie prezesa EIT InnoEnergy na Europę Centralną (CEE), Mikołaja Budzanowskiego – jest wiele do poprawy, bardzo łatwo krytykować, a trudniej realizować konkretne projekty.

– Dużo się zmieniło, ale konkurencja w Chinach i USA działa szybciej i na tym tle warto głębiej zrozumieć przesłanie wynikające z raportu Draghiego. Trwa wyścig na technologie w energetyce i motoryzacji oraz na... sprawczość administracji w procedurach. W Polsce przyszłość to niezależna produkcja energii, wykorzystanie jej źródeł do zasilania centrów danych i aplikacji AI, produkty powstające bezpośrednio przy generacji energii odnawialnej, jak nawozy – mówił Budzanowski na spotkaniu z mediami.

InnoEnergy działa od 2010 roku, kiedy zostało uruchomione przez Europejski Instytut Innowacji i Technologii. – Od tego czasu dzięki zaangażowaniu EIT InnoEnergy i współpracy z naszymi partnerami cztery spółki osiągnęły status jednorożców (firm z wyceną wyższą niż 1 mld dolarów – red.) w europejskich branżach związanych z energetyką. Tylko w 2024 roku spółki z portfela EIT InnoEnergy pozyskały 9,8 mld euro finansowania – mówił.

Inwestycyjny wehikuł dla innowacji

Firmy, które dostają „parasol" i wsparcie InnoEnergy, są wybierane z konkretnych, przyszłościowych sektorów gospodarki. Muszą być związane z „nowym przemysłem" czyli m.in. pracować przy produkcji zielonej stali czy wodoru (ogólnie produktach, które są „zielone", więc i amoniak itd.), bateriach i magazynach energii i ciepła (m.in. dla centrów danych), czy też ekologicznych paliwach (Sustainable Aviation Fuels). Wśród spółek, które skorzystały ze wsparcia InnoEnergy, jest np. EcoBean, o którym wielokrotnie pisaliśmy na łamach Green-news.pl.

EIT InnoEnergy inwestuje w przyszłościowe przedsięwzięcia na samym początku (runda pre-seed i seed), kiedy te stawiają pierwsze kroki i szykują się do komercjalizacji swoich pomysłów. Wśród podmiotów, które jako udziałowcy dołączyły do tego wehikułu, można znaleźć duże banki (ING, Santander), największe energetyczne spółki (OMV, Total, czy EDF), ale i uczelnie techniczne, jak rodzima Akademia Górniczo-Hutnicza, Politechnika Śląska i Wrocławska. Akcjonariuszami są też m.in. Grupa Boryszew z Polski, E.Leclerc, Renault, Volkswagen Group, czy Schneider Electric.

– Wysokość udziału InnoEnergy to przeważnie od 10 do 30 proc., pomagamy też poszukiwać innych inwestorów, zwłaszcza spośród naszych partnerów. Jak dotąd udało się zgromadzić ponad 200 spółek w naszym portfelu, a na rynek trafiło więcej niż 300 produktów, wytworzonych z udziałem naszych środków. W 2030 roku spółki portfelowe mogą osiągnąć poziom 110 mld euro przychodu – mówił Budzanowski.

Poza wspomnianym EcoBean, EIT InnoEnergy wsparło na samym początku takie firmy jak Repono (buduje magazyny energii, mają powstawać także w Polsce), Meva Energy (skupia się na kogeneracji z biomasy, buduje instalację wytwarzającą gaz z odpadów pelletowych), HeatVentors (rozwija inteligentne termiczne magazyny energii). – Wszystkie te firmy podpisują kontrakty, dostarczają swoje produkty i rozwiązania. Tak napędza się innowacje w energetyce – ocenił prezes EIT InnoEnergy na CEE.

Europa musi wymyślić transformację na nowo

To jednak tylko jedna strona medalu, fragment całego obrazu. Bo to historie sukcesu firm, które stawiają dopiero pierwsze kroki. Natomiast największe problemy dotykają aktualnie gigantów z Europy, którzy borykają się z wysokimi cenami energii, przegrywają rywalizację z chińskimi konkurentami. Nierzadko, jak Volkswagen, redukują zatrudnienie, by poprawić swoje wyniki finansowe.

Odpowiedzią na te bolączki ma być terapia podana przez Komisję Europejską pod hasłem Clean Industrial Deal. To strategia dla przemysłu jednocześnie mniej emisyjnego, ale przede wszystkim – konkurencyjnego. Jej założenia poznamy lada moment, bo najpóźniej 26 lutego.

– Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że UE nie ma własnych nośników energii, jest zależna od dostaw gazu z Kataru, czy USA. Potrzebujemy się uniezależnić, postawić na transformację energetyczną w Europie, na własne źródła energii i efektywność energetyczną. To bardzo ważne, także w kontekście rewolucji AI i rosnącego zapotrzebowania na energię przez centra danych. Innowacje są nam w tej chwili niezbędne w każdym sektorze – podsumował Budzanowski.

Fot. Image by rawpixel.com

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies