Siarczyste mrozy nad Polską przyniosły kolejny rekord chwilowego zapotrzebowania na moc w systemie energetycznym. Polacy znowu zaczęli się dogrzewać i w wielu miejscach zrobiło się aż gęsto od smogu
We wtorek, 9 stycznia, około godziny 10:45 padł nowy rekord chwilowego zapotrzebowania na moc w krajowym systemie elektroenergetycznym. Jak poinformowały Polskie Sieci Elektroenergetyczne, Polacy w szczytowym momencie potrzebowali 28 416 MW mocy. To istotnie więcej od poprzedniego rekordu, który został ustanowiony 12 lutego 2021 roku i wynosił 27 617 MW.
Przeczytaj także: Sobotnia anomalia, czyli nowy rekord importu energii. Co wiemy po minionym weekendzie?
Operator systemu przesyłowego nie miał problemu ze stabilizowaniem sieci. Z przekazanych informacji wynika, że dysponował wystarczającą rezerwą mocy.
W okresie rekordowego zapotrzebowania elektrownie i elektrociepłownie węglowe oraz gazowe pracowały z mocą około 23 GW, a farmy wiatrowe i instalacje fotowoltaiczne z mocą około 4,7 GW. Import energii elektrycznej był na poziomie 582 MW - wskazały PSE na stronie internetowej.
Tradycyjnie już nadciągające nad nasz kraj siarczyste mrozy skłaniają część Polaków do włączania najbardziej nieekologicznych źródeł ogrzewania. Dało się to odczuć we wtorkowy poranek i przedpołudnie w wielu miejscowościach, w których jakość powietrza była daleko poniżej normy. Mimo że mróz zelżał, problem smogu utrzymuje się w Polsce również w środę, 10 stycznia. Dotyczy to szczególnie południowej części kraju. Według serwisu IQAir Kraków i Wrocław, a także Poznań, znajdują się w środę w pierwszej dziesiątce miast o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu na świecie, wyprzedzając pod względem natężenia smogu miejscowości w Bangladeszu, Indiach czy Chinach.
Przeczytaj także: Smog nadal dusi polskie miejscowości. Tylko niektóre spełniły normy w ostatnim sezonie grzewczym
Smog z wielu miejscowości powinien zniknąć wraz z wprowadzeniem przepisów zakazujących używania kotłów bezklasowych. Zakaz używania tzw. „kopciuchów” obowiązuje od początku tego roku w ośmiu województwach m.in. wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, lubelskim, podkarpackim, pomorskim czy zachodniopomorskim. Trzy kolejne regiony wprowadzą go wiosną lub od lipca 2024 roku.
Foto: Freepik