Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Znaczenie energetyki wodnej powinno rosnąć

Elektrownie wodne to najbardziej stabilne odnawialne źródło energii, dlatego ich znaczenie w procesie dekarbonizacji źródeł wytwórczych powinno rosnąć. Dotyczy to zwłaszcza małych elektrowni wodnych o mocy do 5 MW, których jest w Polsce najwięcej – mówi Marcin Karlikowski, prezes PGE Energia Odnawialna

Green-news.pl: Energetyka wodna przez lata była pierwszym i – w zasadzie jedynym – odnawialnym źródłem energii w Polsce. Dziś – w dobie rozwoju fotowoltaiki i energetyki wiatrowej, w tym tej morskiej – traci na znaczeniu, przynajmniej w obiegu medialnym. Czy słusznie?

Rzeczywiście, elektrownie wodne to najstarsze odnawialne źródło energii elektrycznej w Polsce. W dwudziestoleciu międzywojennym wytwarzały aż 20 procent energii w naszym kraju. Co ważne, w polskich warunkach są to źródła rozporoszone. Obecnie moc elektrowni wodnych stanowi ok. 1,6 proc. polskiego miksu energetycznego i taki jest też ich udział w wytwarzaniu energii, co pokazuje główną zaletę tego źródła odnawialnego – stabilność wytwarzania. W Grupie PGE pracuje 29 elektrowni wodnych i 4 elektrownie szczytowo-pompowe pełniące rolę magazynów energii. Ich łączna moc to już 1,6 GW, a to stanowi już istotną wartość zarówno dla miksu energetycznego Grupy, jak i dla krajowego systemu elektroenergetycznego.

Moc zainstalowana w odnawialnych źródłach rośnie z każdym rokiem.

Z satysfakcją powiem, że PGE Energia Odnawialna ma w tym swój udział. Prowadzimy własne inwestycje – rozwijamy projekty zarówno lądowych farm wiatrowych, jak i fotowoltaicznych, a także szeroki program akwizycji farm wiatrowych i fotowoltaicznych oraz realizowanych projektów. Jesteśmy liderem w profesjonalnym wytwarzaniu energii ze źródeł odnawialnych. Do 2030 r. planujemy tylko w tych dwóch segmentach posiadać 4,7 GW mocy zainstalowanej. A pamiętajmy, że równolegle spółka PGE Baltica rozwija program offshore, PGE Obrót ofertę fotowoltaiki prosumenckiej, a my – PGE Energia Odnawialna – inwestujemy w rozwój energetyki wodnej.

Czego dotyczą inwestycje w obszarze hydroenergetyki?

Jesteśmy w trakcie prac modernizacyjnych w Elektrowni Wodnej Dębe, gdzie sukcesywnie wymieniamy cztery hydrozespoły na nowe oraz modernizujemy układ przepływowy i instalację odwodnieniową. Prace są tak zaplanowane, by nie zatrzymywać pracy elektrowni, dlatego zakończą się one w drugiej połowie przyszłego roku. W Elektrowni Szczytowo-Pompowej Porąbka-Żar rozpoczęliśmy z kolei szeroko zakrojone prace modernizacyjne obejmujące m.in. zbiornik górny i obiekty budowlane toru wodnego.

Kolejną elektrownią, która przechodzi obecnie modernizację, jest Elektrownia Wodna w Gubinie. Mało kto wie, ale ten zakład funkcjonuje od 1905 roku. Jeszcze do niedawna pracowała tam jedna z najstarszych turbin wodnych w Polsce. Po uzgodnieniu z Konserwatorem Zabytków zostanie ona wyeksponowana przed budynkiem elektrowni. W ramach modernizacji wymienione zostaną trzy hydrozespoły wraz z zapleczem technologicznym. Dzięki tej inwestycji Elektrownia Wodna Gubin będzie mogła bezawaryjnie pracować przez kolejne 40 lat, zwiększając swoje możliwości produkcyjne o około 10 proc. z obecnych 3634 MWh do 4845 MWh rocznie. Pozwoli to zaspokoić zapotrzebowanie na energię elektryczną ok. 2000 gospodarstw domowych. Ta inwestycja jest dofinansowana przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach funduszy EOG. Celem programu „Środowisko, Energia i Zmiany Klimatu” jest złagodzenie zmian klimatycznych i zmniejszenie wrażliwości na zmianę klimatu.

A jakie są dalsze plany inwestycyjne PGE Energetyka Odnawialna w zakresie energetyki wodnej?

Przygotowujemy się do modernizacji wyposażenia technologicznego elektrowni Małomice na Bobrze i Sobolice na Nysie Łużyckiej. Oba zakłady mają już ponadstuletnią historię – Małomice wybudowano w 1911, a Sobolice w 1922 roku. Od tego czasu przeszły oczywiście liczne modernizacje, a najbliższa zaplanowana jest na lata 2024-2025. W obu elektrowniach wymienione zostaną po dwa hydrozespoły Kaplan wraz z układem elektryki, automatyki i sterowania.

To tak zwane małe elektrownie wodne. Wspomniana Norwegia wytwarza 98 proc. energii elektrycznej w elektrowniach wodnych. Polska nie ma szans na taki wynik, ale czy dalszy rozwój tego sektora jest możliwy?

Według ekspertów obecnie wykorzystujemy zaledwie kilkanaście procent polskiego potencjału hydrotechnicznego. Elektrownie wodne to najbardziej stabilne odnawialne źródło energii, dlatego ich znaczenie w procesie dekarbonizacji źródeł wytwórczych powinno rosnąć. Zwłaszcza dotyczy to małych elektrowni wodnych o mocy do 5 MW, których jest w Polsce najwięcej. W odróżnieniu od większych obiektów nie wpływają one negatywnie na ciągłość biologiczną rzeki. Uspokajają jej nurt, poprawiają poziom wód gruntowych, zatrzymują zjawiska erozji. Wyposażone w odpowiednie urządzenia ochrony ryb, nie powodują szkód dla środowiska, a dzięki okresowemu płukaniu koryta rzeki przeciwdziałają zamulaniu dna. Dzięki spiętrzonej przez elektrownie wodzie zwiększa się też ilość rozpuszczanego w wodzie tlenu.

Nie bez znaczenia jest również funkcja retencyjna, kluczowa w czasie coraz częstszych okresów suszy i nawalnych deszczów. A także ograniczenie emisji dwutlenku węgla, które są obecnie najważniejszym składnikiem kosztów wytwarzania energii elektrycznej w Polsce.

Artykuł sponsorowany

KATEGORIA
OZE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ
TAGI: OZE, PGE, WODA

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies