eVinci ma być kilkanaście razy mniejszy od budzących coraz większe zainteresowanie reaktorów modułowych
Westinghouse wykonał krok ku komercjalizacji mikroreaktora jądrowego o nazwie eVinci. Firma podpisała z amerykańskim Departamentem Energii kontrakt Front-End Engineering and Experiment Design, dzięki któremu dostanie fundusze na rozwój projektu.
W ramach FEEED powstać ma pięciokrotnie mniejszy od eVinci reaktor testowy, który pozwoli sprawdzić działanie modelu i ułatwi uzyskiwanie licencji. Testy odbędą się w obiektach Idaho National Laboratory, a efekty mają nadejść stosunkowo szybko. Firma oczekuje, że w 2025 roku nastąpią pierwsze demonstracje mikroreaktorów. Proces licencyjny dla eVinci Westinghouse rozpoczął w lutym 2023 r.
Przeczytaj też: Coraz więcej zielonych świateł dla atomu
O samym mikroreaktorze (Westinghouse w oficjalnych komunikatach tak pisze o swoim urządzeniu) wiadomo niewiele. W przyszłości ma być źródłem energii – cieplnej i elektrycznej – w miejscach oddalonych od cywilizacji. Choć firma nie określa go mianem SMR (mały reaktor modułowy), to deklaruje, że eVinci ma być konstruowany i montowany fabrycznie, a potem wysyłany na miejsce i gotowy do instalacji.
Przeczytaj też: Umowa projektowa dla elektrowni jądrowej podpisana
Jednocześnie model ten ma mieć dużo mniejszą moc niż reaktory, które znamy jako SMR. eVinci ma mieć maksymalnie 5 MW. Tymczasem SMR, nad którym pracuje Westinghouse, o nazwie AP300, ma już 300 MW. Różnica jest duża, co widoczne jest nawet na materiałach poglądowych. eVinci miałby mieścić się w niewielkim budynku. Mikroreaktor ma też działać przez co najmniej 8 lat bez konieczności wymiany paliwa jądrowego – cykl paliwowy w dużych blokach jądrowych jest o wiele krótszy.