W ten sposób Fumio Kishida chce przekonać rodaków, że spuszczanie wody z elektrowni jądrowej jest bezpieczne
Japonia 24 sierpnia rozpoczęła spuszczać do Pacyfiku oczyszczoną wodę, której użyto do chłodzenia elementów uszkodzonej w 2011 roku elektrowni jądrowej Fukushima. Nad procesem czuwają eksperci, a zrzutem zarządza firma TEPCO, do której należy elektrownia. Sytuację monitorują też przedstawiciele Międzynardowej Agencji Energii Atomowej. Tokio od dawna zapewnia, że proces jest przemyślany i bezpieczny, co niespecjalnie uspokoiło np. Chiny czy Koreę Południową.
Przeczytaj też: Pracuje pierwszy od ponad 30 lat blok jądrowy w USA
Jak pisałem, w obawie przed „skażoną wodą” Koreańczycy masowo gromadzili zapasy soli morskiej. Mieszkańcy tego regionu świata mają też wątpliwości co do tego, czy można bezpiecznie spożywać ryby i owoce morza z Pacyfiku. Wszelkie spekulacje postanowił przeciąć premier Japonii Fumio Kishida, który zdecydował się na nietypowy ruch.
Żeby nie pozostawić wątpliwości, przed kamerami zjadł m.in. ośmiornicę i sashimi przygotowane z ryb złowionych niedaleko miejsca zrzutu. Przekonywał rodaków, by niczego się nie obawiali. Nagranie udostępniono za pośrednictwem mediów społecznościowych gabinetu premiera, poniżej film z angielskimi napisami udostępniony przez Associated Press.
Ruch Fumio Kishidy przywodzi na myśl inne związane z Fukushimą wydarzenie z udziałem przedstawiciela japońskich władz. Do uszkodzenia elektrowni jądrowej doszło w marcu 2011 roku, a w listopadzie Yasuhiro Sonoda wypił na konferencji prasowej wcześniej oczyszczoną wodę z elektrowni. Tym symbolicznym gestem członek ówczesnego rządu chciał pokazać opinii publicznej, że władze nie kłamią w sprawie bezpieczeństwa.
Przeczytaj też: Tak blisko realizacji programu jądrowego Polska jeszcze nie była
Czy rzeczywiście obawy mieszkańców regionu są uzasadnione? Jak tłumaczył w rozmowie z green-news.pl Maciej Lipka, odfiltrowana woda nie stanowi żadnego zagrożenia, a znajdujący się w niej m.in. tryt, występuje w niewielkim stężeniu. Więcej na ten temat przeczytasz w tekście Fukushima znowu straszy. Tym razem przez planowany zrzut skażonej wody do oceanu.