W zaktualizowanej prognozie spółka przewiduje, że koszty napraw turbin wiatrowych przekroczą nawet 1,5 mld euro
Już w czerwcu wiadomo było, że producent m.in. turbin wiatrowych Siemens Gamesa ma problemy z usterkami, które wykrywane są w komponentach wiatraków. Hiszpańsko-niemiecka spółka z grupy Siemens Energy musi przeznaczyć na naprawę wadliwych elementów niemałe pieniądze. Właśnie poinformowano, że skala kosztów będzie większa, niż dotychczas szacowano.
Przeczytaj też: Goldwind rzuca wyzwanie europejskim producentom turbin
Ponad miesiąc temu producent wyliczał, że na przeglądy techniczne i naprawy wyda co najmniej miliard euro. Teraz Siemens Energy przekazał, że na serwis turbin na lądzie potrzeba 1,6 mld euro. Usterki występują w przypadku niektórych wirników i łożysk. Jak zapewnia producent – urządzenia te mogą być dalej eksploatowane, ale dla zapewnienia nieprzerwanej pracy w długim okresie, konieczne są naprawy.
Rosną także koszty w sektorze offshore wind (morska energetyka wiatrowa), zwłaszcza jeśli chodzi o materiały potrzebne do produkcji turbin. Obciąży to budżet Siemens Gamesa o dodatkowe, wcześniej nieprzewidywane w prognozach, 600 mln euro.
Kolejne wiadomości o kłopotach firmy odnotowała giełda. Na przełomie czerwca i lipca notowania akcji Siemens Gamesa spadały nawet o jedną trzecią. Tym razem spadek był dużo mniejszy, ale też wyraźny. Przed weekendem płacono za akcję 15,55 euro, a w poniedziałek (gdy spółka wydała komunikat) już 14,6 euro.
Przeczytaj też: Engie przejmie farmy wiatrowe w Polsce
Sytuacja – można wywnioskować z komunikatu spółki – jest na tyle poważna, że powołano specjalny zespół do zbadania problemów Siemens Gamesa. W wyniku analiz, które przeprowadził, zdecydowano m.in. o zerwaniu współpracy z niektórymi zewnętrznymi dostawcami.
Nowy plan i strategię producenta turbin na najbliższe lata mamy poznać w listopadzie tego roku.
Fot. mat. Siemens Gamesa