Polska odnoga francuskiego Qair, producenta odnawialnej energii elektrycznej, ogłosiła, że będzie sprzedawać Żabce prąd w ramach umowy cPPA (corporate Power Purchase Agreement). Przez 15 lat trwania kontraktu sieć sklepów kupi blisko 1,7 TWh energii elektrycznej z odnawialnych źródeł.

Przeczytaj też: Resort klimatu zamierza dalej zmniejszać „zielony obowiązek”

Umowy cPPA nie dają gwarancji, że sklepy Żabka będą odbierać wyłącznie „zielony” prąd. Punkty handlowe pobiorą taką energię elektryczną (prądu nie da się oznaczyć), jaka będzie w systemie energetycznym. Kontrakt to dowód zakupu odnawialnej energii bezpośrednio u producenta, który wyprodukował ją i wprowadził do systemu.

W przypadku tej umowy zielona energia będzie pochodzić z farm wiatrowych i fotowoltaicznych. Qair ma w Polsce około 308 MW mocy zainstalowanej w już działających elektrowniach odnawialnych. W przyszłości zamierza poszerzyć ten portfel o dodatkowe 200 MW (taka jest moc projektów w fazie realizacji).

Jak czytam w komunikacie wydanym przez firmy, Żabka przed zawarciem kontraktu 57 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną pokrywała z własnych źródeł fotowoltaicznych i poprzez inne umowy PPA. Po podpisaniu umowy z Qair udział OZE w końcowym zużyciu energii elektrycznej w ponad 9500 sklepach Żabki w Polsce ma być jeszcze wyższy.

Przeczytaj też: Fotowoltaika powstanie na rolniczych nieużytkach

Na polskim rynku przybywa umów cPPA. Qair Polska przez ostatnich sześć miesięcy podpisał kontrakty na sprzedaż blisko 4 TWh zielonej energii w latach 2023-2038. Popularność takich kontraktów napędza kilka czynników. cPPA zakładają stałą cenę energii elektrycznej na lata, co pomaga firmom w planowaniu wydatków oraz zabezpiecza przed wahaniami na giełdzie energii. Dodatkowo mogą chwalić się, że korzystają z zielonej energii. Na umowach korzystają też wytwórcy, którzy zapewniają sobie w ten sposób wpływy na kolejne lata i nie muszą martwić się, czy znajdą odbiorców.