Spółki w końcu znalazły sposób na rozwiązanie wielomiesięcznego konfliktu
Rafako i Tauron wytwarzanie podpisały ugodę ws. nowego bloku węglowego w Jaworznie o mocy 910 MW. Zapisy porozumienia uzgodniono przed Sądem Polubownym przy Prokuratorii Generalnej, która od ponad pół roku prowadziła mediacje.
W ramach ugody strony zrzekły się wzajemnych roszczeń poza wyjątkami, które opisano w porozumieniu. Rafako otrzyma od Tauron Wytwarzanie 65 mln zł – kwota ta ma pokryć ewentualne roszczenia podwykonawców zaangażowanych w budowę bloku w Jaworznie. Z kolei Tauron zwolni Rafako ze zobowiązań „wynikających z gwarancji technicznych” i wystąpi o wypłatę 240 mln zł gwarancji bankowych z racji nienależytego wykonania kontraktu na budowę bloku. Rafako do 24 kwietnia ma czas na zawarcie porozumienia ws. wypłaty 240 mln zł Tauronowi.
Przeczytaj też: Instrat: im więcej OZE, tym więcej oszczędności
Podpisanie ugody między Rafako i Tauronem kończy kilkumiesięczny spór i być może całą historię konfliktu wokół bloku 910 MW. Jest to najnowsza w Polsce jednostka na węgiel kamienny i prawdopodobnie ostatnia na to paliwo.
Blok w Jaworznie już na etapie planowania wzbudzał kontrowersje – w 2010 roku, gdy ogłaszano przetarg, eksperci podkreślali, że inwestycja jest mało perspektywiczna. Ostatecznie wszystkie procesy związane z budową i oddaniem nowego bloku do użytku trwały blisko 10 lat i pochłonęły ponad 6 mld zł. Za realizację projektu odpowiedzialne było konsorcjum Rafako i Mostostalu Warszawa.
Jednak zaraz po tym, jak blok został uruchomiony w listopadzie 2020 roku (z opóźnieniem), w czerwcu 2021 r. trzeba było go wyłączyć ze względu na usterki. Ponownie uruchomiono go w kwietniu 2022 r. i sytuacja się powtórzyła: blok stał także w sierpniu 2022 r. Po tej ostatniej serii awarii, które uniemożliwiły pracę bloku 910 MW, konflikt między spółkami eskalował. Wcześniej Tauron i Rafako przerzucały się roszczeniami i oskarżeniami, następnie sprawę postawiono w zasadzie na ostrzu noża – zrobiło się na tyle poważnie, że Rafako alarmowało, że może się to dla niego skończyć upadłością. Do mediacji włączyła się Prokuratoria Generalna i ostatecznie udało się osiągnąć porozumienie.
Przeczytaj też: UE przymknie oko na spalanie drewna w elektrowniach?
Zamknięcie sprawy bloku 910 MW może być szczególnie ważne jeszcze z jednego powodu. Ugoda nie rozwiązuje co prawda wszystkich problemów wokół węglowej inwestycji Taurona, ale przynajmniej porządkuje sytuację przed dniem, w którym Tauron pozbędzie się całej elektrowni Jaworzno.
Lada moment wszystkie jednostki węglowe zostaną wydzielone z energetycznych spółek Skarbu Państwa i trafią do nowego podmiotu, Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego.