Najnowsze zapowiedzi ElectroMobility Poland oznaczają zapewne, że projekt napotka kolejne opóźnienia
Produkcja Izery, polskiego samochodu elektrycznego, co prawda jeszcze nie ruszyła, ale dotychczasowy projekt auta... zdążył się opatrzyć. Tak przynajmniej twierdzi państwowa spółka Electromobility Poland (EMP), która ogłosiła dziś współpracę z legendarnym włoskim biurem projektowym Pininfarina.
Pierwszy projekt dostarczyło inne znane biuro, również włoskie, Torino Design. Prototypy hatchbacka i SUV-a zaprezentowano w lipcu 2020 roku. Wtedy też poznaliśmy nazwę marki Izera, która nawiązuje do Gór Izerskich i rzeki łączącej Polskę, Czechy i Niemcy. Zakład produkcyjny powstać ma natomiast w Jaworznie. O ostatnich postępach w tej sprawie przeczytasz w tekście Posłanka pyta o Izerę.
Przeczytaj też: Volkswagen buduje gigafabrykę baterii do aut elektrycznych
Z informacji przekazanych dziś przez EMP wynika, że współpraca z Pininfariną trwa już od listopada ubiegłego roku. Bez zmian pozostaje założenie, że Izera będzie marką powstającą na chińskiej platformie dostarczanej przez Geely. Pininfarina zaprojektować ma nadwozie, wnętrze oraz cały interfejs do obsługi pojazdu. Izera będzie produkowana w trzech modelach: hatchback, SUV oraz auto kombi. Do koordynowania współpracy z biurem stylistycznym EMP wynajęła dwóch znanych projektantów: Tadeusza Jelca oraz Mariusza Bekasa.
W związku z dzisiejszymi zapowiedziami Izery powstaje pytanie, czy mamy się już szykować na kolejne opóźnienia w projekcie. Dotychczas EMP deklarowało, że seryjna produkcja Izery rozpocznie się pod koniec 2025 roku i w 2026 roku będzie już szła pełną parą. Już w przyszłym roku możliwe miało być zamawianie aut Izery z limitowanej serii.
Rzecz w tym, że według dzisiejszych zapowiedzi prace nad nowym designem auta mają potrwać trzy lata (czyli przynajmniej do listopada 2025 roku). W związku z tym albo EMP rozpocznie najpierw produkcję "starego" modelu, a dopiero potem przestawi linie produkcyjne na te według designu Pininfariny, albo już dziś musimy się nastawiać na późniejszy start produkcji – o ile w ogóle do niego dojdzie.
Przeczytaj też: Rosną zasięgi aut elektrycznych. 700 km już dostępne
– Projektując Izerę myślimy już o roku 2028-2030, kiedy nasze samochody będą na rynku. Tak, by były ponadczasowe, eleganckie i długo podobały się kierowcom – powiedział Piotr Zaremba, prezes EMP cytowany przez Dziennik.pl.
Biorąc pod uwagę, że pierwotnie Izera miała trafic na rynek już w 2024 roku, a do dzisiaj nie ruszyła nawet budowa fabryki, również i kolejne wydłużanie harmonogramu nie będzie żadnym zaskoczeniem.
Foto: Pininfarina Cisitalia, materiały prasowe EMP