Polska Grupa Energetyczna wygrywa konkurencję z firmami takimi podmiotami jak francuski EDF Renewables czy brytyjski SSE
Ministerstwo Infrastruktury opublikowało dwie kolejne decyzje w sprawie przydziału lokalizacji pod przyszłe morskie farmy wiatrowe na Bałtyku. Obie działki przyznano PGE, a konkretnie jej spółkom zależnym - Elektrownia Wiatrowa Baltica 5 oraz Baltica 9. Działki przyznawane są w trybie konkursowym i wnioski przesłane przez PGE otrzymały najwięcej punktów. Na obu krótkich listach znalazły się podmioty takie jak EDF Renewables, SSE czy POW (Polish Offshore Wind-Co, spółka wspierana przez włoski koncern naftowy Eni). Konkurencja może odwoływać się od decyzji MI.
Przeczytaj też: Erbud zbuduje w Łebie port serwisowy dla Orlenu
Po dzisiaj ogłoszonym rozstrzygnięciu PGE umacnia się na pozycji lidera w wyścigu o lokalizacje przyszłych farm wiatrowych, które mają powstawać na polskich wodach terytorialnych Bałtyku w ramach tzw. drugiej fali rozwoju offshore wind. Resort infrastruktury przyznał jej działki o symbolach 60.E.3, 43.E.1, 44.E.1 oraz 60.E.4.
Przeczytaj też: Technologiczny przełom w sprawie recyklingu starych wiatraków
W kolejnych tygodniach i miesiącach ogłaszane będą decyzje w sprawie jeszcze sześciu kolejnych lokalizacji. Wśród zainteresowanych nowymi lokalizacjami na Bałtyku są gracze tacy jak m.in. Orlen, ZE PAK (wspólnie z Ørsted), Equinor, Eolus Vind, czy KGHM (razem z Totalem).