Możliwe, że za kilka dekad przyjdzie nam się pożegnać z niektórymi gatunkami drzew. Trudno to sobie wyobrazić? To dlatego powstała interaktywna mapa, która lepiej obrazuje problem
Badacze z Polskiej Akademii Nauk przed laty stworzyli opracowanie na temat potencjalnego wpływu ocieplenia klimatu na występujące w Polsce i Europie drzewa. Skupili się na 12 gatunkach, nie tylko rodzimych, ale i obcych, tym m.in. na sośnie zwyczajnej, dębie bezszypułkowym czy daglezji zielonej/jedlicy Douglasa (która jest gatunkiem napływowym). Wnioski z ich analiz są nie tyle niepokojące, co wręcz katastroficzne z punktu widzenia równowagi lasów i ekosystemów w Europie.
Przeczytaj też: Każde drzewo w mieście jest na wagę złota
W ciągu 50 lat – wskazują naukowcy z PAN – część Starego Kontynentu stanie się terenem nieprzyjaznym dla sosny, świerku czy brzozy. Wzrost temparatur sprawi, że drzewa te zaczną znikać z miejsc, w których dotychczas występowały naturalnie. Brzoza brodawkowata przetrwa prawdopodobnie na północy Wielkiej Brytanii i w Skandynawii i kilku mniejszych obszarach, np. w części Szwajcarii. Drzewo „uciekając” przed fatalnymi warunkami, przeniesie się nawet dalej na północ Skandynawii i pojawi się na terenach, na których aktualnie nie występuje.
Podobny scenariusz nakreślono dla sosny zwyczajnej, która zniknie z Polski, Niemiec, Czech, krajów bałtyckich, czyli tych obszarów, w których występuje w obecnie prawie na każdym kroku. Ratunku będzie szukać w „emigracji” – na północ, do Skandynawii i Wysp Brytyjskich. Sosna zacznie częściej występować za to północnym wybrzeżu Francji i w Holandii, gdzie na razie nie jest popularnym gatunkiem. Takie scenariusze wydają się abstrakcyjne, ale nie można ich wykluczyć, nawet jeśli obecnie trudno wyobrazić sobie, że nagle jakiś gatunek drzewa zniknie z kraju. Polskie wybrzeże bez sosen? Na razie mają się tam dobrze, ale za kilka dekad nawet dla tych drzew będzie u nas po prostu za ciepło i za sucho.
Żeby lepiej pokazać skalę problemu i zobrazować wyniki badań naukowców z PAN, stworzono aplikację Future Forests. Interaktywną mapę przygotowała firma Appsilon zajmująca się analizą i wizualizacją danych. Pokazuje aktualny zasięg lasów i gatunki w nich występujące, ale też trzy scenariusze: optymistyczny, umiarkowany oraz pesymistyczny. Wystarczy wybrać interesujący nas gatunek i wyświetli się mapa prezentująca obszary występowania poszczególnych drzew. Można też obserwować zmiany tych obszarów w czasie.
Przeczytaj też: Nie cierpisz nosić maseczki? Tej zimy za nią zatęsknisz
Drzewa podzielono też na „zwycięzców” i „przegranych”. Grupa pierwsza skorzysta na ociepleniu klimatu, wypierając rodzime gatunki, druga – będzie salwować się ucieczką. – Ekologiczne konsekwencje takich zmian mogą być bardzo poważne zarówno dla gospodarki leśnej, jak i ochrony przyrody. Może to oznaczać, że niektóre jadalne rośliny i grzyby staną się bardzo rzadkie – ocenia prof. Marcin Dyderski z Instytutu Dendrologii PAN, jeden z autorów badania, które stało się podstawą do stworzenia Future Forests.
Fot. Marcin Dyderski / mat. prasowe