Opłaty za odbiór w jednym z wojwództw wzrosły nawet trzykrotnie. Urząd antymonopolowy zbadał sprawę i przedstawił wnioski
– W latach 2018-2019 ponad 60 proc. gmin podniosło lub planuje zwiększyć ceny za odbiór śmieci. Skala podwyżek różni się w zależności od regionu Polski, ale największe dotyczą województwa mazowieckiego, gdzie w jednej z gmin stawki wzrosły blisko trzykrotnie – mówi Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Duże podwyżki odnotowano także w niektórych gminach na Podkarpaciu i Podlasiu, Kujawach, Śląsku, a także Warmii i Mazurach. Najniższe były w woj. opolskim, jednak nawet tam mamy do czynienia z 25-proc. wzrostem. Najwięcej płacą lub będą musieli zapłacić mieszkańcy woj. mazowieckiego w gminach: Józefów, Marki i Otwock (32 zł za odpady segregowane i 65 lub 63 za niesegregowane). Najniższe stawki pozostają w Białymstoku (5 i 11 zł) oraz Stalowej Woli (6 i 12 zł).
Przeczytaj też: Biodegradowalny plastik z odpadów coraz bliżej patentu
Urząd sprawdził sytuację we wszystkich 302 gminach miejskich w Polsce. Jako główną przyczynę podwyżek podały one wzrost stawek oferowanych w przetargach. To efekt zmian w prawie, które weszły w życie w 2012 r. Wcześniej właściciele nieruchomości swobodnie wybierali firmę do odbioru śmieci. Po zmianie przepisów wybór takiego przedsiębiorcy należy wyłącznie do gminy. W drodze przetargu wybiera ona jeden podmiot świadczący usługi na całym jej terenie, a w przypadku większych gmin – na części obszaru.
– Z roku na rok maleje liczba podmiotów, które biorą udział w przetargach. W ciągu ostatnich dwóch lat w ponad połowie gmin miejskich o zamówienie ubiegał się tylko jeden przedsiębiorca. Jednocześnie widać, że tam gdzie o kontrakt z gminą walczy większa liczba firm, mieszkańcy płacą mniej za odbiór śmieci. Na marginesie można zauważyć, że w 2011 r., przed zmianami, tylko w 8 proc. tych gmin usługi świadczył jeden podmiot – ocenił Marek Niechciał.
Przeczytaj też: Recykling ubrań może stać się łatwiejszy
Kolejnym powodem podwyżek, który podały gminy, był wzrost kosztów zagospodarowania odpadów. Ma na to wpływ kilka głównych czynników. Pierwszym z nich jest wzrost tzw. opłaty marszałkowskiej za składowanie śmieci. Kolejnym jest zwiększenie liczby surowców, które muszą segregować mieszkańcy. Samorządy często wskazywały też wzrost kosztów Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych, a także nieprawidłową segregację śmieci przez mieszkańców.
Zdaniem UOKiK, niezależnie od badania i odpowiedzi gmin należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden czynnik – wzrost cen gospodarowania odpadami w całej Europie wynika z zakazu importu odpadów wprowadzonego przez Chiny, które wcześniej były największym światowym odbiorcą zużytego papieru i plastiku. Urząd zapowiada, że to nie koniec analizowania sytuacji na rynku odpadów.