Za pomocą planowanej nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym Ministerstwo Finansów zamierza przedłużyć zwolnienie od akcyzy dla pojazdów hybrydowych z wtyczką (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles). Miałoby obowiązywać jeszcze w latach 2023-2029. Według aktualnych przepisów takie preferencyjne traktowanie aut plug-in kończy się 31 grudnia 2022 r.

Przeczytaj też: Alfa Romeo zapowiada Tonale. To pierwszy w historii marki model z wtyczką

Jak twierdzi resort finansów, chce w ten sposób dalej promować pojazdy hybrydowe typu plug in jako „bardziej przyjazne środowisku” i jako te, które mogą pomóc upowszechnić samochody w pełni elektryczne. Ministerstwo w uzasadnieniu projektu wskazuje nawet, że jeśli zwolnienie z akcyzy nie zostanie przedłużone, to PHEV-y zostałyby objęte stawką 3,1 proc., a HEV-y (hybrydy bez wtyczki) – 1,55 proc. Wtedy trudno byłoby mówić o promowaniu bardziej ekologicznych modeli z wtyczką.

W ocenie skutków regulacji resort finansów umieścił też wstępne szacunki dotyczące tego, jak rynek hybryd w kraju może się rozwijać. Tylko w 2021 roku w Polsce kupiono około 7 tys. aut z wtyczką, a dzięki zwolnieniu z akcyzy ich właściciele zaoszczędzili łącznie około 30 mln złotych (niewiele ponad 4,2 tys. zł na pojeździe).

Przeczytaj też: Zmiany na rynku motoryzacyjnym postępują w ślimaczym tempie

„Prognozuje się, że w kolejnych latach, z uwagi na rozwój tego niszowego rynku, kwota ta będzie wzrastała: w 2023 r. wyniesie ok. 36 mln zł; a w latach 2024-2026 prognozuje się, że powyższa kwota będzie wzrastała o 10 proc. rok do roku" – czytam w projekcie. W latach 2027-2029 kwoty preferencji mają wzrastać wolniej, bo około 8 proc. rok do roku. Podtrzymanie zwolnienia z akcyzy ma kosztować budżet państwa we wspomnianym okresie 335 mln zł.