Organizacja chce promować wodór, który byłby produkowany z energii wytwarzanej w elektrowniach jądrowych
Wodorowo-jądrową koalicję Nuclear Hydrogen Initiative (NHI) powołało ponad 40 organizacji, ośrodków badawczych i firm z dwóch sektorów. Wśród nich znalazły się francuskie Framatome, Constellation, Siemens czy IAEA (Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej).
Przeczytaj też: Korea walczy o kontrakt na polski atom
Twórcy organizacji chcą wesprzeć światowe starania obniżenia emisji CO2 prostym rozwiązaniem: produkowaniem wodoru dzięki energii z siłowni jądrowych. "Zeroemisyjne paliwa takie jak wodór i amoniak przynoszą ogromne możliwości dekarbonizacji systemów energetycznych. Z kolei technologie jądrowe pozwalają na wytwarzanie czystego wodoru w wydajny sposób" - czytam w komunikacie NHI.
Koalicja zwraca uwagę na to, że zeroemisyjna energetyka jądrowa może być doskonała, jeśli chodzi o produkcję wodoru. Wśród zalet wskazują na jej stałą moc wytwórczą, dzięki której może zasilać elektrolizery cały czas. Produkowane w siłowniach jądrowych ciepło mogłoby w ocenie NHI również posłużyć do produkcji wodoru dzięki wysokotemperaturowej elektrolizie (pozwala na rozdzielanie pary wodnej na wodór i tlen).
Twórcy organizacji zwracają uwagę na to, że aktualnie promowany model produkcji wodoru, który zakłada wykorzystywanie mocy z odnawialnych źródeł energii, może być niewystarczający do zaspokojenia potrzeb na to paliwo.
Przeczytaj też: Atom i gaz są „zielone”. Europarlament podjął kluczową decyzję
NHI ma ambitne plany, bo koalicja dzieli się na cztery grupy zadaniowe, każda jest odpowiedzialna za inny element "promocji". Jedna z grup ma zajmować się polityką, a konkretnie - pilnowaniem, by w strategiach wodorowych nie zapominano o atomie. Jest też grupa odpowiedzialna za technologię oraz badania i rozwój, a także za finansowanie. Nie zabrakło również PR-u, bo i grupę do takich zadań powołano.