Koncern zamierza dalej inwestować w morskie farmy wiatrowe
Orlen ma już dwie spółki realizujące inwestycje w polskie morskie farmy wiatrowe (offshore wind). Do Baltic Power, która ma postawić pierwszą farmę o mocy 1,2 GW na Bałtyku, dołączyła spółka Orlen Neptun I.
Przeczytaj też: Cztery kraje chcą zamienić Morze Północne w wielką fabrykę zielonej energii
Nowa spółka-córka płockiego koncernu także skupi się na morskich wiatrakach, ale chodzi już o koncesje z drugiej tury. To 11 nowych lokalizacji, na których mają stanąć farmy. I o wszystkie z nich Orlen chce powalczyć, a odpowiedzialna za to jest właśnie spółka Neptun I.
Moc wytwórcza farm, które można będzie zainstalować we wszystkich 11 lokalizacjach, jest szacowana na łącznie ponad 10 GW (czyli dwa razy tyle, ile wynosi moc największej w Polsce, emitującej najwięcej CO2 jednostki – Elektrowni Bełchatów). Orlen Neptun I chce przy realizacji swoich projektów angażować polskich przedsiębiorców i krajowe uczelnie, zachęca też zainteresowane podmioty do kontaktu.
Przeczytaj też: Szwedzki startup coraz bliżej komercjalizacji pływających farm
„Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku mają szansę odegrać kluczową rolę w transformacji energetycznej Polski, przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego kraju oraz pomóc w walce z zanieczyszczeniami powietrza” – czytam na stronach spółki.
Orlen zamierza zainwestować 47 mld zł w nisko- i zeroemisyjną energetykę w ramach strategii Orlen2030. W ten plan wpisuje się także rozwój offshore.