Pszczoły pozwalają monitorować stan bioróżnorodności i zanieczyszczenia środowiska. Nowy projekt ze wsparciem BNP Paribas
Bank BNP Paribas wspólnie z Fundacją Pszczoła i firmą BeeOdiversity realizuje projekt BeeOmonitoring polegający na lokalnym monitoringu bioróżnorodności i zanieczyszczenia środowiska na terenach rolniczych i przemysłowych za pomocą pszczół. O szczegółach projektu oraz roli pszczół we wzmacnianiu bioróżnorodności opowiadają dr. Bach Kim Nguyen, założyciel BeeOdiversity, Bożena Wola, prezes Fundacji Pszczoła, oraz Katarzyna Wielgosz, dyrektor portalu Agronomist BNP Paribas Bank Polska.
Na czym polega projekt BeeOmonitoring i jakie są jego cele?
Bach Kim Nguyen: BeeOmonitoring to nowoczesne narzędzie badawcze pozwalające za pomocą pszczół, bez zakłócania ich naturalnego rytmu życia i bez ingerencji człowieka badać jakość środowiska naturalnego na ustalonym obszarze. Pszczoły, działające tak jak naturalne drony, zapylają okoliczne kwiaty i dostarczają do uli miliony próbek w postaci pyłku roślin zebranego na powierzchni kilkuset hektarów. Próbki są pobierane z uli, a następnie analizowane w laboratorium BeeOdiversity pod kątem obecności m.in. metali ciężkich i pestycydów oraz różnorodności ilościowej i jakościowej roślin występujących na badanym terenie. BeeOdiversity przetwarza wyniki z wykorzystaniem obszernej bazy danych i fachowej wiedzy, a następnie opracowuje raport dokumenujący stan lokalnego środowiska naturalnego i przedstawia zalecenia. Umożliwia to edukację i zaangażowanie społeczności lokalnych m.in. w ochronę i wzmacnianie bioróżnorodności, a decydentom pomaga w podejmowaniu właściwych decyzji, np. środowiskowych.
W jaki sposób pszczoły mogą być przydatne w monitoringu środowiska?
Bożena Wola: Pszczoły to niesamowite zwierzęta, bardzo wrażliwe na wszelkie zakłócenia w ich środowisku życia. Podczas codziennych lotów pszczoła odwiedza kilka tysięcy kwiatów, wchodząc przy tym w kontakt z potencjalnymi substancjami szkodliwymi, które zatrzymują się na kwiatach i pyłkach, bądź znajdują się w powietrzu. Monitorowanie populacji pszczół w ich naturalnym środowisku daje nam doskonały obraz jego kondycji.
Co konkretnie będzie badane i gdzie?
Bożena Wola: Projekt obejmuje trzy stacje badawcze w Pile i okolicach, gdzie znajdują się Ogród Społeczny i Pasieka Edukacyjna Fundacji Pszczoła. Pierwsza ze stacji stanęła na terenach uprawnych rolnictwa konwencjonalnego. Druga znajduje się na terenie kampusu Nadnoteckiego Instytutu UAM w Pile — w lesie, blisko łąk, lotniska i terenów działkowych. Trzecią stację umieściliśmy w centrum Piły.
Czego dowiemy się z tych badań?
Bach Kim Nguyen: W tym projekcie pszczoły są pierwszoplanowymi bohaterkami, bo dostarczają nam doskonały materiał badawczy. Z jego analizy możemy dowiedzieć się czy i jakie pestycydy są używane na badanym obszarze, w jakim stężeniu występują tu metale ciężkie, a przede wszystkim – jakie rośliny i w jakich proporcjach go porastają na przestrzeni całego okresu wegetacyjnego. Mając takie twarde dane, można podjąć działania naprawcze w środowisku. Pierwszym przykładem, który przychodzi mi do głowy, jest uzupełnienie taśmy pokarmowej dla zapylaczy. Taśma pokarmowa oznacza odpowiedni dobór roślin – żeby cały czas jakieś kwiaty dostarczały pszczołom pokarmu. Chodzi zarówno o nektar, jak i o pyłek, który jest kluczowy dla rozwoju młodych pszczół. A jak wiadomo, los naszej planety zależy także od pszczół.
Czy rzeczywiście od pszczół zależy nasze życie na Ziemi?
Bożena Wola: Gdy zastanawiamy się nad tym, co dają nam pszczoły, w pierwszej chwili do głowy przychodzi nam miód. Zapominamy jednak, że najważniejszą rzeczą jaką otrzymujemy od pszczół, jest usługa polegająca na zapylaniu roślin. Mówiąc o pszczołach, mam na myśli nie tylko pszczołę miodną, ale także pozostałe 20 tysięcy gatunków pszczół, również dziko żyjących. W wyniku zapylenia roślin powstają owoce, które są pożywieniem dla ludzi. Ale to dopiero pierwsza korzyść. Powstają też nasiona, które pozwolą na rozmnażanie roślin – czyli wytworzenie większej liczby owoców dla ludzi i na paszę dla zwierząt hodowlanych. Rośliny są na początku łańcucha pokarmowego, którego człowiek jest beneficjentem. Z analiz wynika, że co trzecia łyżka pożywienia dla ludzi jest zależna od zapylania przez pszczoły. Jeśli zatem zależy nam, żeby nasza populacja nie skurczyła się znacząco, to powinniśmy zadbać o dostęp do żywności – a tu kluczem są pszczoły.
Dlaczego bank prowadzi ten projekt i proponuje go swoim klientom?
Katarzyna Wielgosz: Zwracamy szczególną uwagę na aspekty związane z ochroną środowiska i bioróżnorodnością. Wspólnie z naszymi klientami chcemy stać się liderami transformacji na rzecz zrównoważonego rozwoju. Dzięki wynikom płynącym ze wspólnej realizacji tego projektu, których podstawą są dane dostarczane przez pszczoły, będziemy mogli wspólnie działać na rzecz bioróżnorodności oraz ograniczenia zanieczyszczenia danego obszaru.
***
Oprócz BeeOmonitoring Bank BNP Paribas w Polsce prowadzi też projekt „Pasieki pod gwiazdami”, które stanowią lokum dla milionów pszczół wspomagających zrównoważony rozwój miejskiego ekosystemu. Z kolei na terenie Pasieki Edukacyjnej Fundacji Pszczoła w Pile bank ufundował domek do apiinhalacji, w którym odwiedzający mogą się zrelaksować i wzmacniać odporność. Współpraca z BeeOdiversity jest częścią strategii grupy BNP Paribas zakładającej działania na rzecz zachowania różnorodności biologicznej.