Doconomy to szwedzki fintech, ale inny niż większość przedsięwzięć z tej modnej teraz branży. Jego usługi kierowane są do osób, którym na sercu leży przyszłość planety. Firma oferuje aplikację mobilną oraz powiązaną z nią kartę płatniczą. Za każdym razem, gdy zapłacicie za coś plastikiem w sklepie specjalny algorytm wyliczy, jaka ilość dwutlenku węgla musiała zostać wyemitowana do atmosfery, aby opłacone właśnie zakupy mogły znaleźć się w Waszym koszyku. Dzięki temu na bieżąco będziecie mogli mierzyć swój wpływ na efekt cieplarniany.

Przeczytajcie także: • Orlen zaczął badania wietrzności na Bałtyku

Jednocześnie w aplikacji szwedzkiego fintechu znajdziecie ofertę zielonych inwestycji, czyli np. funduszy, finansujących projekty ekologiczne. Jeżeli zdecydujecie się ulokować część swoich oszczędności w takich właśnie projektach kompensujących emisję gazów cieplarnianych. Wasz ślad węglowy zmniejszy się. Dodatkowo robiąc zakupy u wskazanych partnerów Doconomy, będziecie dostawać moneyback, który będziecie mogli przeznaczyć na zielone inwestycje. Firma będzie współpracować tylko z takimi detalistami i usługodawcami, którzy prowadzić będą działalność na zasadzie zrównoważonego rozwoju.

Przeczytajcie także: • Będzie zaostrzenie ustawy foliówkowej

Doconomy chwali się na swojej stronie internetowej, że karta, którą sprzedaje, jest tania i została wyprodukowana z ekologicznego materiału, a napisy są drukowane atramentem wytwarzanym z materiałów pochodzących z recyklingu. Spółka współpracuje z licencjonowanym bankiem, dzięki czemu oszczędności lokowane przy pomocy jej aplikacji objęte są systemem gwarancji depozytów. Na razie nie wiadomo, czy, a jeżeli tak, to kiedy, oferta szwedzkiego startupu dostępna będzie poza Szwecją, w tym w Polsce. Ja z radością powitałbym tego rodzaju usługę nad Wisłą. Oczywiście pod warunkiem, że apka będzie pokazywać rzeczywisty ślad węglowy a projekty, w które będzie pozwalać inwestować, będą realnie kompensować emisję CO2.