Na razie jest to jednak luksus dostępny dla osób kupujących mieszkania w klasy premium
Jednym z problemów, z jakim borykają się posiadacze samochodów elektrycznych, jest oprócz krótkiego zasięgu na jednym ładowaniu także słabo rozwinięta sieć ładowarek. Sprawia to, że podróż np. ze stolicy nad morze czy w góry to nie lada wyzwanie. Także poruszanie się elektrykiem po mieście wymaga odpowiedniego zaplanowania trasy. Dużym ułatwieniem byłaby możliwość ładowania samochodu w domu, np. na osiedlowym parkingu.
Serwis domiporta.pl przeprowadził analizę aktualnej oferty deweloperów oferujących mieszkania w budynkach wielorodzinnych. Pod uwagę wzięto dostępność ładowarek samochodów elektrycznych. Wynika z niej, że póki co, jest z tym słabo. – Większość pytanych przez nas deweloperów potwierdza zainteresowanie budową stacji ładowania pojazdów elektrycznych, ale zasłania się brakiem wyraźnych sygnałów od swoich klientów. Dopiero gdy sprzedaż aut elektrycznych widocznie wzrośnie, deweloperzy będą na poważnie rozważać tworzenie punktów ładowania – mówi analityk serwisu Domiporta Bartłomiej Baranowski.
Jednak pierwsze osiedlowe stacje ładowania elektryków już powstają. Na razie w budynkach klasy premium, takich jak Apartamenty Trzy Stawy, które w Katowicach buduje firma Murapol, czy prowadzone przez Dom Development inwestycje Marina Mokotów w Warszawie czy Mezzo w Gdańsku. Osiedla wyposażone w infrastrukturę do ładowania elektryków budują też Wawel Service, Angel Poland Group, Yareal Polska czy Budlex.
Zdaniem analityków Domiporty problem braku ładowarek na osiedlach mieszkaniowych rozwiązać mogłaby odpowiednia regulacja. Aktualnie w publicznych konsultacjach znajduje się projekt rozporządzenia, które będzie zmuszać deweloperów i osoby prywatne do instalowania ładowarek w nowych budynkach. Należy jednak pamiętać, że taka instalacja będzie podrażać koszt mieszkania. Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich o ok. 5-6 proc.
Natomiast wg planów rządu do końca 2022 roku ma powstać blisko 400 szybkich stacji ładowania i ok. 6 tys. publicznych punktów ładowania o normalnej mocy. Wybudować mają je gminy oraz prywatni dostawcy. Obecnie dostępnych jest w Polsce jedynie 1148 ogólnodostępnych punktów ładowania, a tylko 33 proc. z nich to ładowarki szybkie – informuje o sytuacji z końca pierwszego kwartału br. Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych.