Komisja Europejska ogłosiła nową „Strategię na rzecz zrównoważonej i inteligentnej mobilności”. Do 2030 roku przewóz pasażerów na odległości do 500 km będzie neutralny klimatycznie, a na drogach UE spotkamy co najmniej 30 milionów bezemisyjnych samochodów. W roku 2050 niemal cały transport kołowy (samochody osobowe, furgonetki, autobusy i nowe ciężarówki) osiągnie zerową emisję CO2. W tym kontekście zaproponowana przez resort środowiska i klimatu nowelizacja ustawy o elektromobilności pokazuje, że jako kraj nie decydujemy się na własne ambicje i wybieramy opcję minimum, ogłoszoną przez Komisję Europejską.

Przeczytaj też: Koniec spalinowych ciężarówek w Europie, znikną za 20 lat

Strategia zakłada m.in. podwojenie dostępności szybkiego transportu kolejowego w ciągu 10 lat, upowszechnienie bezemisyjnych statków morskich i powietrznych oraz technologii transportu autonomicznego (m.in. dronów). Przed Polską wielka inwestycja w Centralny Port Komunikacyjny (CPK). Plany budowy powinny uwzględnić strategię mobilności.

Transport stanie się też bardziej inteligentny. – To ważny plan działań także na rzecz upowszechniania cyfrowego dostępu do mobilności miejskiej w formule MaaS (Mobility-as-a-Service), która zakłada integrację wszystkich środków i form transportu (np. komunikacji miejskiej, oferty prywatnych dostawców sharingu czy taksówek) w jednym, cyfrowym narzędziu – zauważa Adam Jędrzejewski, prezes Stowarzyszenia Mobilne Miasto.

Przeczytaj też: Warszawa neutralna klimatycznie do 2050 roku

Transport będzie też bezpieczniejszy. Do roku 2050 liczba ofiar śmiertelnych w transporcie powinna spaść niemal do zera – przykład Norwegii (państwa spoza UE) pokazuje, że to możliwe. Miasta nie unikną tworzenia stref czystego transportu, tak naprawdę znaczne ich obszary staną się takimi strefami samoistnie.

– Mam nadzieję, że na naszym polskim podwórku do roku 2030 uporamy się również z importem używanych samochodów z zagranicy – dodaje Marcin Korolec, prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych.