Każdego dnia osoby dojeżdżające do pracy własnym autem emitują w Polsce ok. 40 tys. ton dwutlenku węgla
Z badania Commute Survey przeprowadzonego swego czasu przez firmę rekrutacyjną Page Group wynika, że autem do pracy dojeżdża ok. 65 proc. Polaków. Z kolei Główny Urząd Statystyczny podaje, że ok. 17 mln Polaków jest aktywnych zawodowo. Można więc w przybliżeniu przyjąć, że codziennie jadąc do pracy za kierownicą siada ok. 11 mln rodaków. Każdego dnia emitują ok. 40 tys. ton dwutlenku węgla. Zakładając, że pracują średnio 250 dni w roku, w czasie samych dojazdów do pracy i powrotów do domu generują rocznie 10 mln ton CO2. Do tego dochodzą ogromne ilości innych spalin, czyli substancji wpływających na powstawanie smogu.
Znacznej części tego negatywnego efektu dojazdów do pracy można by uniknąć, gdyby Polacy przesiedli się na ekologiczne środki transportu. Najmniejszy wpływ na środowisko ma oczywiście rower. Do tego pozytywnie działa na kondycję i zdrowie osób, które regularnie go używają. I wydaje się, że w Polsce zalety rowerów dostrzegane są coraz częściej. Z badania Centrum Badania Opini Społecznej wynika, że już 13 proc. respondentów zdarza się dojeżdżać do pracy rowerem.
Przeczytaj też: Co zrobić, gdy irytują plastikowe opakowania z jedzeniem
W Polsce na razie rzadko można jednak liczyć na bonusy, które zachęcałyby do przemieszczania się po mieście na dwóch kołach. Takie programy można na razie spotkać w innych krajach, jak np. Włochy, Holandia czy Francja. Niemniej jednak w Polsce również widać sygnały zmian. Kilka lat temu trójmiejska spółka Blue Media dopłacała jeden złoty do każdego kilometra przejechanego przez pracowników w trakcie dojazdów do pracy.
Często barierą w przesiadce z auta na rower jest brak prysznica w biurze. Tu dużą rolę do odegrania mają więc pracodawcy, którzy powinni zapewnić odpowiednią infrastrukturę w swoich siedzibach. Przykładem tego, że da się to zrobić, jest Bank BNP Paribas. – W naszych centralach pracownicy mają do dyspozycji strzeżone parkingi rowerowe i prysznice. Zarówno pracownikom, jak i klientom zapewniliśmy też dostęp do stojaków rowerowych przed większością oddziałów – mówi Adrian Chajec, ekspert ds. administracji w zespole floty i ubezpieczeń BNP Paribas.
Przeczytaj też: Amazon chce ratować klimat
Wybór roweru podczas dojazdów do pracy jest korzystny nie tylko z powodów ekologicznych i zdrowotnych. Ponadto pozwala też oszczędzać na paliwie, parkingach czy biletach komunikacji miejskiej. Nie bez znaczenia jest też możliwość omijania korków. A gdy odległość między miejscem zamieszkania a pracą jest duża, warto rozważyć zakup roweru elektrycznego. Jazda takim sprzętem to ogromna frajda, a jego ceny zaczynają się już od ok. 2 tys. zł. Ta kwota szybko zwraca się w postaci oszczędności na paliwie czy biletach.
Pracodawcy zachęcający swoich pracowników do przestawiania się na ekologiczny transport mają do odegrania jeszcze jedną istotną rolę. Powinni zapewnić zatrudnionym możliwość taniego i czystego poruszania się po mieście w trakcie załatwiania spraw służbowych. Tu przydają się ekologiczne samochody. – Od kilku lat Bank BNP Paribas wprowadza do bankowej floty samochodowej auta hybrydowe, umożliwiające ograniczenie emisji substancji szkodliwych do środowiska. W 2019 roku, w odpowiedzi na oczekiwania pracowników bankową flotę zasiliły samochody w 100 proc. elektryczne. Są one do dyspozycji pracowników, którzy muszą przemieszczać się między warszawskimi biurami – wyjaśnia Adrian Chajec.