Auto na prąd od Sony będzie nazywać się Vision-S. Jest napakowane technicznymi nowinkami
Znany od dekad japoński producent elektroniki użytkowej najwyraźniej przygląda się rynkowi motoryzacyjnemu. Na targach elektroniki użytkowej CES w Las Vegas przedstawił własny prototyp auta na prąd o nazwie Vision-S.
Przeczytaj też: Tesla wkrótce rusza z budową wielkiej fabryki pod Berlinem
Jest to samochód koncepcyjny i nie ma żadnej pewności, czy Sony faktycznie zamierza stać się producentem takich pojazdów. Jednak koncern wyraźnie odrobił lekcję z futurystycznego wzornictwa przemysłowego. Jasno deklaruje, że to jego własna wizja rozwoju elektromobilności.
W Vision-S mocno postawiono na kwestie bezpieczeństwa. Auto wyposażone jest w aż 33 czujniki klasy samochodowej, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz auta. Monitorowane jest całe otoczenie, co ma stworzyć „kokon bezpieczeństwa”. Dotyczy to zarówno wsparcia bezpieczeństwa jazdy, jak i samych pasażerów. Sony proponuje kamery zamiast lusterek, ultranowoczesny system parkowania, a także m.in. monitoring kierowcy, by dostosować zachowanie auta do jego komfortu.
Sony nie byłoby też sobą, gdyby nie zaproponowało jednego wielkiego ekranu panoramicznego zamiast deski rozdzielczej i równie futurystycznego systemu nagłośnienia.
Vision-S ma być wyposażone w dwa silniki o mocy 200 kilowatów, rozpędzać się do 100 km/h w 4,8 sekundy i poruszać się z maksymalną prędkością do 240 km/h. Niestety nie przedstawiono parametrów baterii, więc trudno powiedzieć dziś, na jaki zasięg można liczyć przy pojedynczym ładowaniu.
Przeczytaj też: Volkswagen tworzy robota do ładowania aut elektrycznych
Pod względem linii nadwozia trudno nie dopatrzeć się podobieństwa do Tesli Model S, tylko w unowocześnionej wersji. Być może oznacza to próbę konkurowania z marką Elona Muska. Z drugiej strony, może jest to właśnie pomysł na współpracę z Teslą i jego konkurentami w przyszłości. Jedno wydaje się jasne – coraz więcej firm interesuje się wejściem na rynek motoryzacyjny, a elektromobilna rewolucja cały czas przyspiesza.
Foto: Sony