Partnerzy wspierający
KGHM Orlen Tauron
Trudna współpraca przy SMR. Wspólny projekt Orlenu i Synthosu znów w strefie turbulencji

Niedawna wypowiedź prezesa Orlenu o małych reaktorach jądrowych stoi wyraźnie w kontrze do hurraoptymistycznych zapowiedzi płynących z Synthosu i OSGE. Wpisuje się zresztą w ostrożne podejście płockiego koncernu, którego wyraz można znaleźć w ostatniej strategii

Podczas prezentacji wyników Orlenu za rok 2024 prezes spółki Ireneusz Fąfara powiedział, że wciąż trwają rozmowy z Synthosem w sprawie formuły współpracy. Orlen Synthos Green Energy to podmiot stworzony, by rozwijać w Polsce małe, modułowe elektrownie jądrowe (SMR) bazujące na reaktorach BWRX-300 od GE Hitachi Nuclear Energy.

Problem w tym, że po zmianie władzy jesienią 2023 r., ze względu na wcześniejsze zaszłości, przyszłość projektu nie malowała się w kolorowych barwach. Mimo że od wyborów upłynęło już sporo czasu, nadal trwa ustalanie, jak Orlen i Synthos widzą szczegółowe zasady dalszej współpracy.

Przeczytaj też: Premier przeprosił się z małym atomem

– Parafowaliśmy porozumienie dotyczące tego, jak chcielibyśmy, żeby wyglądało formalne ukształtowanie joint venture. Ale zaczęliśmy rozmawiać na temat spraw finansowych, które są trudniejsze. To może potrwać jeszcze kilka miesięcy – mówił Fąfara. Ujawnił też, że wynajęta zostanie zewnętrzna firma, która wyceni wspólny projekt. – A nie jest łatwo wycenić coś, co jeszcze nigdzie na świecie nie istnieje – powiedział prezes Orlenu.

Poprosiłem zainteresowane spółki o odniesienie się do tych słów. Synthos w odpowiedzi na prośbę o komentarz poprosił o kontakt z OSGE. „Pytanie dotyczy kwestii właścicielskich, których jako spółka nie komentujemy” – przekazało mi z kolei biuro prasowe Orlen Synthos Green Energy.

Kto bardziej realnie patrzy na SMR

Szczególnie ciekawe jest zdanie o „nieistniejącym” reaktorze. Przez lata przedstawiciele spółek trzymali się hurraoptymistycznej narracji, że do SMR jest bliżej niż dalej. Chętnie opowiadano o postępach przy projekcie w kanadyjskim Darlington, gdzie na przełomie 2028 i 2029 roku ma zacząć pracę pierwsza elektrownia z BWRX–300. Według stanu na marzec 2025 r. jej budowa jeszcze się nie rozpoczęła.

Michał Sołowow, właściciel Synthosu, mówił w lutym, że budowa pierwszych SMR w Polsce miałaby rozpocząć się już w przyszłym roku. – Uważamy, że budowa pierwszych w Polsce SMR rozpocznie się w dwóch lokalizacjach, czyli we Włocławku i Oświęcimiu i ruszy w 2026 roku. Jeden jest naszym wspólnym projektem z Orlenem, a drugi jest nasz – powiedział Sołowow w rozmowie z serwisem Strefa Biznesu.

Inne spojrzenie na harmonogram budowy rzucają założenia z najnowszej strategii Orlenu. Zapisano w niej powstanie co najmniej dwóch SMR do roku 2035. Jednocześnie małym druczkiem w jednym z przypisów znalazła się informacja, że pierwsze 300 MW mocy (taka jest moc wytwórcza reaktora BWRX–300) pojawi się w systemie energetycznym najwcześniej w 2033 r.

Przeczytaj też: OSGE dostało wytyczne dla SMR we Włocławku i Ostrołęce

Rozmowy bez końca

Od czasu, kiedy powołano obecny zarząd Orlenu, jak bumerang wraca sprawa tego, kto ma mieć więcej do powiedzenia we wspólnym atomowych projekcie.

W maju 2024 r. Ireneusz Fąfara ogłosił, że zainicjował rozmowy na temat „nowej formuły” współpracy. W sierpniu tego samego roku wskazał, że pierwszą lokalizacją dla SMR będzie Włocławek, a więc miejsce kojarzone z biznesem Orlenu (zakłady Anwilu), a nie Synthosu. Do tamtego wystąpienia za pewnik brana była inna lokalizacja – Stawy Monowskie koło Oświęcimia, gdzie swoje zakłady ma Synthos.

Właśnie ruszyła kolejna odsłona negocjacji przenoszonych do szerszej publiki. I zapewne nie będze ona ostatnia.

Fot. mat. prasowe Orlen

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies